GOK TOPORZYSKO - W OŚRODKU PANOWAŁA IŚCIE DOMOWA ATMOSFERA



Uczniowie uczęszczający do Zespołu Szkół im. Jana Kochanowskiego w Toporzysku oraz miejscowa młodzież licealna ochoczo przystąpiła do przygotowania akademii poświęconej Nauczycielom Emerytowanym - pomysłu instruktora GOK. Zaproszenia otrzymało dziesięciu pedagogów. Impreza odbyła się 14.10.2005r. w budynku Ośrodka Kultury w Toporzysku. Otworzył ją i zamknął występ zespołu "Stokrotki" działającego przy miejscowym Ośrodku Kultury. Punktem głównym spotkania była akademia pt. "A kiedy minie czas...", podczas której dwunastoosobowa grupa młodzieży uczciła słowem i piosenką zgromadzonych gości. Stworzona atmosfera wywołał nie jeden uśmiech. Nie zabrakło również słów, sprawiających iż łza kręci się w oku. Na koniec odśpiewano uroczyste sto lat i wręczono pamiątkowe, ręcznie wykonane laurki. Organizatorzy nie zapomnieli o małym poczęstunku dla wszystkich obecnych. Była więc okazja do powspominania, wymiany poglądów. Odchodząc nasi goście dziękowali za pamięć i stworzenie iście domowej atmosfery: "liczymy, że takich spotkań będzie więcej" - mówili.

Dodatkową atrakcję imprezy stanowiło uroczyste otwarcie wystawy prac plastycznych autorstwa Andrzeja Ślusarczyka, ucznia klasy III gimnazjum. Będzie ona otwarta przez najbliższy miesiąc. Serdecznie zapraszamy do jej obejrzenia.

Opr. Anna Przybyś


Osielec - Świętowali bo zasłużyli.



Stało się już tradycją, że w Dzień Edukacji Narodowej wójt odwiedza którąś ze szkół, aby się spotkać z gronem nauczycielskim. W tym roku spotkanie odbyło się w Zespole Szkół w Osielcu, którą już 15 rok kieruje dyrektor Halina Stec. Na spotkanie przybyli dyrektorzy szkół i przedszkoli z całej gminy, oraz nauczyciele którzy odbierali nagrody oraz akty nadania stopni nauczycielskich. Z rąk wizytatora Kuratorium Oświaty w Krakowie Izabeli Łoś akty nadania na stopień nauczyciela dyplomowanego odebrali: Szczechura Maria, Wicher Teresa, Marszałek Anna, Wójtowicz Krystyna, Lasa Agata, Gach Małgorzata i Nogaj Renata.

Kapituła Honorowa Gminy Jordanów rozpatrzyła także złożone wnioski o nadanie odznaki regionalnej „Za zasługi dla Gminy Jordanów” i przyznała 10 odznaczeń, które zasłużonym nauczycielom wręczali przewodniczący rady gminy Zygmunt Galos i wójt Stanisław Pudo. Były także nagrody pieniężne od wójta oraz akty nadania na stopień nauczyciela mianowanego dla 7 osób. W gminie ogółem zatrudnionych jest 152 nauczycieli w tym 45 posiada stopień nauczyciela dyplomowanego, to jedna trzecia stanu osobowego kadry. Świadczyć to może, że losy dzieci związane z nauczaniem spoczywają w coraz to lepszych rękach. a to coraz lepiej rokuje o ich przyszłości.

Spotkanie zakończyły występy osieleckiej młodzieży, która przedstawiła kilka scenek rodzajowych związanych ze szkołą i punktem widzenia szkoły i nauczyciela przez uczniów. Przyznać trzeba, że uwagi dzieciaków były trafne, potwierdzili to zebrani brawami, ale do powszechnego stosowania chyba nie zostaną dopuszczone. Wspólny obiad, filiżanka kawy, krótka koleżeńska pogawędka oczywiście o szkole zakończyły spotkanie.

Opr.bs.


Naprawa - Grzybowa i twórcy ludowi.



Coś dla ciała
Podczas "Naprawskiej Jesieni" - festiwalu kultury gmin jordanowskich, rozstrzygnięto konkurs kulinarny na najsmaczniejszą zupę grzybową. Patrząc przez pryzmat kultury, grzybowa ma się do twórczości kulturalnej, twórców ludowych i ich wyrobów tak jak pięść do nosa, ale aby ugotować zupę i wygrać rywalizację wśród kilku konkurentek to jest pewien twórczy artyzm. Przynajmniej mnie się tak wydaje a całkowitym laikiem w tym temacie nie jestem. Koło Gospodyń Wiejskich z Łętowni, które wygrało konkurs potraw reprezentowane było w Naprawie przez Janinę Brutanek, która przyznała się do ugotowania zwycięskiej zupy, Elżbietę Płoskę, Zofię Bąbol, Małgorzatę Leśną, Marię Pastwę, Władysławę Ciscoń i Annę Węgrecką.

A oto przepis na grzybową, która oczarowała jurorów
Wypłukać a następnie namoczyć około dwóch garści suszonych prawdziwków, po namoknięciu pokroić. Wodę w której się moczyły grzyby wlać do 4 litrów wody dodać pokrojone grzyby a także wywar z warzyw i to wszystko gotować aż grzyby będą miękkie. Doprawić do smaku, zabielić mąką na śmietanie. Po zagotowaniu podawać z ziemniakami lub kluseczkami.
Ktoś zapyta a dlaczego 4 litry wody, ano dlatego, że każde koło biorące udział w konkursie było zobowiązane do ugotowania 4 do 5 litrów zupy, aby zebrani uczestnicy "Naprawskiej Jesieni" mogli do woli pokosztować i ocenić sztukę kulinarną naszych pań.

Coś dla ducha.
Oprócz występów w namiocie można było podziwiać przeróżne prace artystów ludowych żyjących i tworzących na Ziemi Jordanowskiej.
Miasto Jordanów reprezentowało Stowarzyszenie - Jordanowskie Koło Kultury Ludowej. Swoje prace prezentowały panie, Irena Stopa-szopki i rzeźby w drewnie, Anna Syrek - kwiaty wyrabiane szydełkiem a Helena Wójtowicz - wyroby robione na drutach.
Gmina Jordanów reprezentowana była także przez wielu twórców- artystów-samouków, których wyroby naprawdę zachwycają. Maria Kania prezentowała piękne wyroby z bibuły, Małgorzata Wicher- hafty i prace wykonane szydełkiem, obie z Naprawy. Franciszek Kowalczyk prezentował wyroby z drewna, Katarzyna Szpak- haft na kanwie a Małgorzata Jaromin obrazy na szkle malowane, wszyscy z Toporzyska. Łętownię reprezentowała Halina Grubarek prezentując hafty i wyroby szydełkowe a Łukasz Pisarek zachwycał swoimi obrazami. Dominika Suska z Osielca pokazała swoje rzeźby w drewnie. Prezentowały się także kółka plastyczne działające przy filiach GOK a także Klub 4H z Naprawy z wyrobami z bibuły i siana. Myślę, że to nie wszystko co mogliby pokazać i pokazali twórcy pracujący gdzieś w zaciszu swojego domu, tworzący dla siebie, swojej przyjemności, natchnieni i zmobilizowani tym co im w duszy gra. Parę słów należy poświęcić także twórcom - pensjonariuszom z Domu Opieki Społecznej w Łętowni, którymi się opiekują Ewa Tyrpa i Małgorzata Chowaniec. Przywieźli do Naprawy naprawdę piękne i oryginalne wyroby z drzewa, korzeni, skór, metaloplastykę, wyroby z bibuły, wikliniarstwo a także obrazy. Ten dzień dla nich był salonem wystawowym, a nam dał możliwości zobaczenia co potrafią wykonać ludzkie ręce.
Wszyscy, którzy poświęcili swój czas i spędzili go pod namiotem uczestnicząc w Przeglądzie Twórczości Kulturalnej Ziemi Jordanowskiej "Naprawska Jesień" z pewnością widzieli po raz pierwszy to co zobaczyli i to co usłyszeli a przez te dwa dni wiele się w Naprawie działo.


Opr.bs.


Pierwszy Przegląd Twórczości Kulturalnej Ziemi Jordanowskiej "Naprawska Jesień" w niedzielę około godziny 20 przeszedł do historii.



Pierwsze koty za płoty jak powiadają przesądni, w wypadku Naprawskiej Jesieni nie potrzeba jednak stosować zaklęć, założony cel i program został zrealizowany. Cel to przełamanie granic, które nie powinny dotyczyć kultury i tak się stało, program natomiast był tak pomyślany aby każdy przychodzący na imprezę mógł znaleźć coś dla siebie.

Pierwszy dzień, to przeszło 5 godzinny blok, który zagospodarowywała młodzież od przedszkoli do gimnazjów. Trzeba było widzieć jak młodzi artyści przeżywali swoje występy, nie mówiąc o przeżyciach rodziców i dziadków. Gospodarzami tego dnia byli także uczniowie z Naprawy, Karolina Wójtowicz i Sławek Komperda. Wieczorem zabawa pod celtą, zespół z Niżnej na Słowacji bawił swoją muzyką zebranych do późnych godzin nocnych.

Drugi dzień był także pełen atrakcji. Wystąpiły dwie orkiestry dęte z Naprawy i Wysokiej. Krótkie scenki rodzajowe prezentowały kabareciki działające przy filiach GOK. a jako gwiazda wieczoru swój repertuar prezentował chór Bel Canto z Jordanowa. Mocną satyrę na ówczesne czasy i stosunki zaprezentował Kabaret Tradycja z Alwernii, a całość Przeglądu zakończył występ kapeli weselnej APEKS Kasi Gromadzińskiej z Osielca.

Osobną uwagę poświęcić należy konkursowi potraw regionalnych, który w gminie Jordanów miał już ósma edycję. Po raz pierwszy nadano mu nazwę międzygminny, ponieważ oprócz kół jordanowskich uczestniczyły w nim panie z gminy Bystra-Sidziana i miasta Jordanowa. Pod ocenę tym razem poddano zupę grzybową. Jurorzy w składzie przewodnicząca Elżbieta Paradowska oraz członkowie Jolanta Janik i Marcin Leśniakiewicz mieli nie lada problem ponieważ trzeba było przyznać tylko jedno pierwsze miejsce. Wygrała grzybowa z Łętowni. Nie wiem jak innym, ale mnie smakowały wszystkie zupy, zresztą ile ludzi tyle smaków. Każdy, kto w tym czasie był pod namiotem mógł posmakować każdej i dokonać własnej oceny. Wydaje się, że chyba nigdy panie nie czuły się tak docenione a właściwie ich sztuka kulinarna i nie zebrały tyle pochwał za serwowane smakołyki.

Naprawskiej Jesieni patronowało Polskie Radio Kraków i Gazeta Krakowska, natomiast finansowe i materialne wsparcie otrzymała od Zakładu Mleczarskiego z Nowego Targu, Piekarni Galicyjskiej z Jordanowa, Ciastkarni Pani Barbary Suder z Naprawy a także Państwa Jadwigi i Kazimierza Zająców, Ireny i Mieczysława Lubaszków oraz Barbary i Henryka Święchowiczów wszyscy z Naprawy.

To jedyna droga aby ta najbliższa nas kultura trafiała do lokalnego odbiorcy, jeżeli nie będzie takich imprez jak ta w Naprawie. Należy już teraz myśleć o przyszłorocznym spotkaniu pod celtą zwanym "Naprawska Jesienią".
Blok młodzieżowy - pierwszy dzień Występ przedszkolaków

Opr.bs.


Designed by Andrzej Budnik